Rozdział 416 Niech Bóg mu błogosławi
Operacja mogła się odbyć dzięki dopływowi krwi. Dzięki tej operacji wszyscy obecni mogli lepiej poznać prezesa szpitala. Był eleganckim i przyzwoitym mężczyzną, ale też był opanowany i obojętny. Prawdopodobnie dlatego, że Edward i on byli głęboko zaprzyjaźnieni! Jego najlepszy przyjaciel leżał na stole operacyjnym, więc nic dziwnego, że stracił kontrolę nad swoimi uczuciami.
„Pani Mu, może powinna pani usiąść na chwilę! Albo może pani zachorować, zanim operacja pana Mu się skończy” – powiedział Luke zmartwionym głosem, patrząc na Daisy, która wydawała się być na skraju załamania nerwowego.
„Nic mi nie jest.” Daisy poruszyła lekko ustami i wymusiła odpowiedź. Jej zmęczona twarz była nadal blada.