Rozdział 228
Diana
Odwracam wzrok od Magnusa i zerkam na czterech Starszych, którzy wciąż stoją przede mną. Ich bojowa postawa jasno wskazuje, że są gotowi rzucić się na mnie w każdej chwili.
„Więc” – mówię lodowatym i niewzruszonym głosem – „twój plan oczyszczenia świata ze zła... planujesz zrobić to sam? Okej”