Rozdział 6
Punkt widzenia Chloe
„Wiesz, jeśli będziesz się tak uśmiechać, pan Tucker pomyśli, że jesteś na haju albo coś” – usłyszałem, jak chłopak obok mnie mówi.
„Co?” – zapytałem zdezorientowany.
„Uśmiechałeś się przez całą lekcję i ostatnią, ale chyba że naprawdę kochasz język hiszpański, to musisz się uśmiechać z innego powodu” – powiedział.
„Po prostu mam dobry humor” – powiedziałem.
Jestem szczęśliwa odkąd Jack powiedziała mi, że nie jest z facetem, którego widziałam wczoraj wieczorem. Powiedziała mi też, że Stephen zerwał z tą suką Monicą, co sprawiło, że poczułam się szczęśliwsza. Nie mogłam przestać myśleć o Jacku i Twinsach i nie rozumiem, dlaczego tak się czuję w stosunku do trzech osób, których nawet nie znam.
„Mam na imię Justin” – powiedział facet siedzący obok mnie.
„Chloe” – odpowiedziałem.
„Wiem, wszyscy wiedzą. Zwykle nie mamy tu nowych studentów”
„Wiem”, odpowiedziałam
Nauczycielka hiszpańskiego dała nam arkusz do nauki na resztę zajęć, ponieważ w piątek mieliśmy sprawdzian. Nie mogłam się skupić na arkuszu, ponieważ nie mogłam przestać myśleć o domu. zmarł, to była wielka sprawa i wszyscy martwili się o ciebie i twoją siostrę, kiedy al... Mam na myśli pana Knighta
„Więc, podoba ci się tutaj jak dotąd?” zapytał Justin. „Jest lepiej niż tam, skąd pochodzę”, powiedziałem. „Tak, musi być ciężko bez rodziców”, „Skąd wiesz o moich rodzicach?” zapytałem zdezorientowany. „Wszyscy tutaj o nich wiedzą. Twój ojciec jest stąd i wszyscy go znają. Kiedy twój ojciec nie mógł was znaleźć”, powiedział.
„To szaleństwo, bo on nigdy nie mówił, skąd pochodzi” – powiedziałem.
Zawsze myślałam, że mój ojciec nie lubił miejsca, z którego pochodził. Może był źle traktowany, ale wygląda na to, że wszyscy tutaj się o niego troszczyli. To sprawiło, że zastanawiałam się, dlaczego w ogóle odszedł. Po zajęciach poszłam z Justinem do stołówki. Zapytał, czy chcę usiąść z jego przyjaciółmi, a ja się zgodziłam.
Jack poprosił mnie, żebym usiadła z nią i bliźniakami, ale nie uważałam tego za dobry pomysł. Już miałam w głowie wszystkie te dziwne myśli na ich temat. Czułam, że tracę rozum i najlepszą rzeczą, jaką mogłam zrobić, było trzymanie się od nich jak najdalej.
„Hej Justin, widzę, że przyniosłeś nam nową ofiarę” – powiedział chłopak o brązowych włosach i brązowych oczach i wstał ze swojego miejsca. Miał męską budowę ciała i był bardzo wysoki. Wszyscy faceci w okolicy byli wysocy i umięśnieni. Wszyscy byli bardzo atrakcyjni, ale nie tak atrakcyjni i zbudowani jak bliźniacy. Nigdy nie widziałem nikogo, kto wyglądałby tak dobrze jak oni.
Jestem pewien, że większość nie potrafi ich odróżnić, ale ja mogłem od razu. Chociaż obaj byli mniej więcej tego samego wzrostu i mieli takie same krótkie brązowe włosy i orzechowe oczy, Stephen był o cal wyższy od Stephena. Ich zapach również się różnił; z jakiegoś powodu obaj pachnieli lepiej niż ktokolwiek inny oprócz Jacka, który pachniał jak mieszanka kwiatów; Stephen pachniał ziemią po deszczowym dniu, podczas gdy Stephen pachniał cynamonem i imbirem.
„Nie próbuj jej przestraszyć, Jake. Cześć, jestem Christina” — powiedziała dziewczyna o blond włosach i brązowych oczach. Była wyższa ode mnie, miała około 5 stóp i 7 cali i wyglądała na wysportowaną.
„Chloe” powiedziałem
„Już wiemy. Ty i twoja siostra stałyście się tematem rozmów w szkole. Dawno zaginione córki wielkiego Bety Michaela” – powiedział Jake, dezorientując mnie.
„Beta?” – zapytałem zdezorientowany.
„Nie przejmuj się Jakiem; on myśli, że jest komikiem” – powiedziała Christina, rzucając Jake’owi surowe spojrzenie.
„Myślę, że tak” – odpowiedziałem.
„Chodź, piękne zielone oczy, usiądź obok mnie” – powiedział Jake, a ja usiadłam na krześle obok niego i Christiny.
Poczułam, że ktoś się na mnie gapi, więc podniosłam wzrok i zobaczyłam Jacka, Stephena i Stephena patrzących w moją stronę. Jack spojrzała na mnie z bólem w oczach, podczas gdy Stephen i Stephen wpatrywali się w Jake'a. Monica podeszła do stołu i usiadła obok Stephena, przez co poczułam ból w klatce piersiowej, ale zignorowałam go i odwróciłam od nich wzrok.
Zjadłam nasze jedzenie i głównie rozmawiałam z Christiną. Jake zaczynał flirtować ze mną, ale to zbywałam. Widziałam, że był taki w stosunku do wszystkich i nie byłam nim zainteresowana w żaden romantyczny sposób.
„Och, Stephen, chcesz się stąd wydostać?” Usłyszałem Monikę mówiącą zbyt głośno.
„Tak, chodźmy” – powiedział Stephen, po czym on i Monica wstali, trzymając się za ręce.
„Pomyśl, bracie, co robisz” – usłyszałem Stephena.
„Tak” – powiedział Stephen i wyszedł ze stołówki. Ból, który odczuwał, będąc pod wpływem Moniki, jeszcze się pogłębił.
Zignorowałam to uczucie, wiedząc, że nie miałam powodu, aby tak reagować. Stephen nie był moim chłopakiem i mógł robić, co chciał. Spojrzałam na Stephena, a Jack spojrzał na mnie z zaniepokojonym wyrazem twarzy. Szybko odwróciłam od nich twarz, ale nadal czułam ich wzrok na sobie.
Zdecydowanie trzymałem się od nich z daleka.