Rozdział 66 Ty suko
Amy natomiast dostała dostęp do rezydencji. Poszła prosto do pokoju swoich dzieci. To będzie dla nich niespodzianka, bo nie mieli pojęcia, że ona przyjdzie, pomyślała sobie.
Gdy stanęła przed drzwiami, westchnęła radośnie i przekręciła klamkę, gdy drzwi się otworzyły, zobaczyła, że każde z dzieci chowa twarze w laptopach. Każde z nich ma teraz laptopa.
Byli tak pochłonięci tym, co robili, że minęło jeszcze pięć sekund od momentu, gdy weszła do pokoju,