Rozdział 104 Co za para bezczelnych chuliganów
Lin Mengya jęknęła w sercu. Głos brzmiał tak znajomo, że poczuła niepokój, gdy go usłyszała.
Dostrzegła Hu Lunana przez wejście do małego namiotu.
Wiceksiężniczka wyglądała na nieśmiałą, ponieważ martwiła się, że to, co robi, zostanie odkryte i ujawnione.