Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251 Jaki jest stan
  2. Rozdział 252 Korytarz
  3. Rozdział 253 Płacz cięższy
  4. Rozdział 254 Zrozpaczona opinia
  5. Rozdział 255 Oszałamiający i czarujący
  6. Rozdział 256 Samobójstwo Rosalindy
  7. Rozdział 257 Rzuć okiem
  8. Rozdział 258 Stan depresyjny
  9. Rozdział 259 Puste groźby zagrożenia dla firmy
  10. Rozdział 260 Godność, nie pieniądze
  11. Rozdział 261 Pozostań przy życiu
  12. Rozdział 262 Błyszczący determinacją
  13. Rozdział 263 Zła odpowiedź
  14. Rozdział 264 Żadnych urazów
  15. Rozdział 265 Słodka, piękna i bogata
  16. Rozdział 266 Rozwikłaj osobowość
  17. Rozdział 267 Pośmiewisko w kręgu biznesowym
  18. Rozdział 268 Rosnące zainteresowanie
  19. Rozdział 269 Ukłucie zazdrości
  20. Rozdział 270 Współczynnik przyciągania
  21. Rozdział 271 Urok władzy
  22. Rozdział 272 Wybieraj dobrze
  23. Rozdział 273 Szczęśliwie zorganizowana rodzina
  24. Rozdział 274 Róża damasceńska
  25. Rozdział 275 Przekleństwo miłości
  26. Rozdział 276 Słowa Sekretarza
  27. Rozdział 277 Dopasowane idealnie
  28. Rozdział 278 Ekskluzywne partnerstwo
  29. Rozdział 279 Data powrotu
  30. Rozdział 280 Odkrywanie piękna
  31. Rozdział 281 Niepokojący chłód
  32. Rozdział 282 Entuzjazm Belli
  33. Rozdział 283 Eliminacja przeszkód
  34. Rozdział 284 Lochy
  35. Rozdział 285 Nowa moda
  36. Rozdział 286 Uroczystość zaręczynowa
  37. Rozdział 287 Urok i uwodzenie
  38. Rozdział 288 Słodki i delikatny głos
  39. Rozdział 289 Urodziny Rosalindy
  40. Rozdział 290 Brak prawdziwej miłości
  41. Rozdział 291 Biedne dziecko
  42. Rozdział 292 Bezczelny łobuz
  43. Rozdział 293 Etap rozpaczy
  44. Rozdział 294 Głośny trzask
  45. Rozdział 295 Kontynuuj w miłości
  46. Rozdział 296 Prawdziwe myśli braterskie
  47. Rozdział 297 Anioł odkupienia
  48. Rozdział 298 Moje rozstanie; „Powinieneś odejść”
  49. Rozdział 299 Przymusowe rozdzielenie
  50. Rozdział 300 Fatalny cios: Skręcony w szaleństwie

Rozdział 609 Odczuwanie bólu

Następnego ranka Bella nadal odczuwała niejasny strach. Była trochę zdezorientowana. Nagle otworzyła oczy i poderwała się z łóżka. Monotonne kolory czerni, bieli i szarości oraz uspokajający zapach kadzidła w pokoju ją odprężyły.

„To pokój mężczyzny. Christopher?” Belia miała lekki ból głowy, jakby ktoś właśnie uderzył ją w głowę maczugą. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętała z poprzedniej nocy, była kłótnia z Justinem, a wszystko, co wydarzyło się później, było niewyraźne. Z bijącym sercem Belia wstała i wyszła z pokoju. Na dole, w kuchni, Christopher miał na sobie białą koszulę i podwinął rękawy do łokci. Stał przy kuchennym blacie, robiąc śniadanie dla Belli.

Ciepłe poranne słońce za oknem padało na mężczyznę, łagodząc jego rysy twarzy. Wyglądał przystojnie i pewnie jak dżentelmen z obrazu. Często gotował, ale i tak nigdy nie nosił tego samego ubrania dwa razy. „Pan Iverson”. Christopher czule podniósł wzrok na dźwięk głosu Belli. „Nie śpisz, Bello. Jak się czujesz?” „Pan Iverson, wczoraj wieczorem-” „Czyż nie zgodziliśmy się co do tego, Bello? Po prostu mów mi Chris”. Christopher lekko się skrzywił. Mimo to nie przerwał zadania, jak posłuszna żona. „Wczoraj wieczorem nie czułaś się dobrze i zemdlałaś.

تم النسخ بنجاح!