Rozdział 547 Podmuch wiatru
Miała wrażenie, jakby ktoś wylał jej na klatkę piersiową wrzącą wodę. Jej zimne, zdrętwiałe palce zacisnęły się nieprzyjemnie w małą kulkę.
Bella pomyślała: „Dlaczego? Dlaczego Justin był tak miły dla Belli, ale tak niewiarygodnie okrutny dla byłej Anny Brown?”
„ Dobrze mnie znasz, Ash. Zawsze byłam kimś, kto gardzi złem i ceni dobro, z wyraźną granicą między miłością a nienawiścią. Być może to, co powiedziałeś, jest prawdą. Emocje mogą być złożone i trudne do zdefiniowania. Ale ja taka nie jestem. Wiem dokładnie, czego chcę. A ty?”