Rozdział 2350
Opustoszały podziemny parking był gęsty od napięcia, w powietrzu wisiała nuta niebezpieczeństwa.
Nad nimi jasna, biała żarówka rzucała ostre światło, dzieląc dwóch braci na przeciwstawne światy czerni i bieli.
Serce Clarice ścisnęło się, gdy instynktownie spojrzała na swojego szefa, ale Grant pozostał niewzruszony. Jego wyraz twarzy był spokojny, gdy rzucił Justinowi słabe spojrzenie z ukosa.