Rozdział 73. Marnowane wysiłki
„Wzywałeś mnie, Marco. Co się dzieje? Nie narobiłem żadnych kłopotów, prawda?”
Marina stanęła przed bratem i z rezygnacją skrzyżowała ramiona.
Marco wpatrywał się w jej twarz. Po chwili zaciśnięcia ust powiedział chłodno: „Nie kłam, Marina. Skąd wzięłaś tę sukienkę i biżuterię, którą masz na sobie?”