Rozdział 21 Fałszywy
Lorenzo nie był typem, który łatwo wpada w złość, ale tej nocy był naprawdę wściekły. Wcześniej pani Lynch wygłosiła bezsensowną krytykę dzieła pana Emerentiusa. Teraz pan Lund mówi, że obraz Harrisona jest fałszywy. Oni wyraźnie szukają kłopotów! Jakkolwiek cierpliwy bym nie był, nie mogę już dłużej tolerować tych dwóch. Chcę, żeby odeszli natychmiast!
Emrys prychnął: „Możecie się ze mną kłócić ile chcecie, ale to nie zmienia faktu, że to podróbka. Jeśli nikt z was tego nie zauważy, to znaczy, że wszyscy jesteście okropni”.
„ Jak śmiesz nas obrażać, smarkaczu! Kim ty, do cholery, jesteś?”