Rozdział 636
Prozerpina
Stałem przy łóżku, patrząc na moje najstarsze dziecko, Rię. Była podłączona do wielu rurek, ale oddychała spokojnie, głęboko śpiąc, mocno uspokojona. Miała złamany łokieć i drobne skaleczenia na twarzy i ramionach spowodowane rozbiciem szkła.
Ale była w stosunkowo lepszej sytuacji niż jej nieszczęsny mąż.