Rozdział 404
Prozerpina
Jakby jego myśli ją przywołały, szła przez trawnik w jego stronę, towarzysząc mężowi i mówiąc swoim gardłowym głosem:
„James. Czemu wyglądasz tak zagubiony i opuszczony, o pierwszej w nocy?” Kładąc dłoń na jego ramieniu w znajomym geście, sprawiła, że spojrzał w jej zmartwione brązowe oczy i pochyliła się, by czule pocałować go w policzek.