Rozdział 153
Prozerpina
Przełknęłam ślinę, moja twarz zbladła, gdy spotkałam oczy mojego męża. Wyglądał jak mężczyzna, który robi wszystko, co w jego mocy, by kontrolować swój temperament. Jego grube pięści były mocno zaciśnięte, gdy trzymał się sztywno.
„Żono” – warknął – „chcę porozmawiać ze Schwartzem”. A gdy otworzyłem usta, żeby przemówić, powiedział, jego głos był ryczący,