Rozdział 13
W miarę upływu czasu nasze rodziny znów zaczęły zachowywać się wobec siebie uprzejmie. Jednak nie byliśmy już tak namiętni i zapraszający do siebie. Poza tym było tak, jakby ekran oddzielał mnie od Alexandra.
Nigdy więcej nie weszłam do jego pokoju. Nawet nie chodziłam już często do jego domu. Kiedykolwiek zostaliśmy zaproszeni na kolację, zawsze znajdowałam wymówkę, żeby ją pominąć. Nie chciałam już być sama z Alexandrem pod jednym dachem. Chciałam milczeć i zachować dystans.
Podczas Sylwestra mama początkowo myślała o zorganizowaniu uroczystej kolacji w domu, sami. Jednak wujek Benjamin i ciocia Mel wciąż zapraszali nas na kolację i nie chcieli przyjąć odmowy. Mamie i tacie kończyły się wymówki, żeby nie iść, więc w końcu ustąpili.