Rozdział 989 Prowokacja od Caleba
Punkt widzenia Debry:
Caleb zdawał się potwierdzać swoją dominację. Mocno mnie objął, a jego wzrok utkwiony był w Andrew z lekkim, znaczącym uśmiechem.
Twarz Andrew była wściekła, kości jego rąk wystawały. Jego linia szczęki była napięta, a jego ciemne oczy wydawały się gotowe rozpętać burzę.