Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Ślub ojca
  2. Rozdział 2 Cudowna noc
  3. Rozdział 3 W ciąży
  4. Rozdział 4 Straszne uwięzienie
  5. Rozdział 5 Aborcja
  6. Rozdział 6 Pościg
  7. Rozdział 7 Zabierz ją
  8. Rozdział 8 Prostytutka
  9. Rozdział 9 Dziwne uczucie
  10. Rozdział 10 Pakiet Xeric
  11. Rozdział 11 Dołącz do stada Xeric
  12. Rozdział 12 Nowe życie
  13. Rozdział 13 Niebezpieczna misja
  14. Rozdział 14 Ponownie krzyżujące się ścieżki
  15. Rozdział 15 Pasażer na gapę
  16. Rozdział 16 Przebrana za sekretarkę
  17. Rozdział 17 Przeznaczone splątanie
  18. Rozdział 18 Konfrontacja
  19. Rozdział 19 Nieznośna intymność
  20. Rozdział 20 Niewytłumaczalna zazdrość
  21. Rozdział 21 Szukaj mojego brata
  22. Rozdział 22 Przeprowadzka do sąsiedniego domu
  23. Rozdział 23 Zniszczone plany
  24. Rozdział 24 Niewytłumaczalne uczucie
  25. Rozdział 25 Sznurek
  26. Rozdział 26 Tylko okrutny zbieg okoliczności
  27. Rozdział 27. Odsłaniająca sukienka
  28. Rozdział 28 Biały szal
  29. Rozdział 29 Czy będziesz mnie nienawidzić?
  30. Rozdział 30 Odsłonięta blizna
  31. Rozdział 31 Pewna wada
  32. Rozdział 32 Ile pieniędzy chcesz?
  33. Rozdział 33 Spóźnione przeprosiny
  34. Rozdział 34 Próba zabójstwa
  35. Rozdział 35 Coś się zmieniło
  36. Rozdział 36 Dług
  37. Rozdział 37 Prawie złapany
  38. Rozdział 38 Przedszkole
  39. Rozdział 39 Znalazłem mojego brata
  40. Rozdział 40 Chłopiec na zdjęciu
  41. Rozdział 41 Masz chłopaka?
  42. Rozdział 42 Kontrola
  43. Rozdział 43 Dwa różne raporty medyczne
  44. Rozdział 44 Wywab zabójcę
  45. Rozdział 45 Dobry pokaz
  46. Rozdział 46 Zbity na miazgę
  47. Rozdział 47 Poślub Janiyę
  48. Rozdział 48 Czy mnie kochasz?
  49. Rozdział 49 Przymusowy pocałunek
  50. Rozdział 50 Jego towarzyszka

Rozdział 2 Cudowna noc

Punkt widzenia Debry:

Podniosłem głowę i jak zahipnotyzowany spojrzałem na mężczyznę przede mną.

Jego blond włosy lśniły jak słońce zimą, rzucając ciepły i kojący blask, który uspokajał ludzi. Jego przystojna twarz wydawała się być wyrzeźbiona przez samego Boga, przypominając wykwintną rzeźbę.

Z jakiegoś powodu Ivy stała się niespokojna. Pragnęła zbliżyć się do tego tajemniczego mężczyzny.

„Kochanie, podejdź do niego bliżej!” krzyknęła do mnie z nieskrywanym podekscytowaniem.

Byłem zdezorientowany, ale zignorowałem nalegania Ivy, ponieważ zauważyłem czerwoną plamę wina na ubraniu mężczyzny.

„Och, Boże, tak mi przykro.” Przeprosiłam go natychmiast i zatoczyłam się do stołu, próbując znaleźć chusteczkę, żeby mu ją wytrzeć.

„Nie martw się o to”. Mężczyzna machnął ręką lekceważąco. „Wesele i tak jest okropne”.

„Co? Co sprawia, że tak mówisz?” Słowa mężczyzny i jego szczera postawa natychmiast wzbudziły moją ciekawość.

Wszyscy wiwatowali na cześć szczęśliwej pary, ale ten mężczyzna miał czelność powiedzieć, że to było okropne. Cóż, tak ostra krytyka była naprawdę zaskakująca.

„Eduardo ma zły gust” – wyjaśnił mężczyzna rzeczowo. Spojrzał na Marley, która uśmiechała się promiennie pośród tłumu. Wziął łyk wina i kontynuował: „Wybrał niewłaściwą kobietę. Marley nie będzie dobrą Luną”.

Wędrowny reflektor na krótko oświetlił mężczyznę, oświetlając jego seksowne jabłko Adama.

Kiedy popijał czerwone wino, jego jabłko Adama podskakiwało, a ja nie mogłam oderwać wzroku od obojczyka wystającego spod kołnierzyka koszuli.

Serce zaczęło mi walić jak szalone i nie mogłem jasno myśleć.

„Skąd to wiesz?” Spojrzałem na niego, próbując go ocenić. „Czy poprosiłeś ją o rękę, a ona powiedziała nie?”

Mężczyzna parsknął śmiechem i spojrzał na mnie, jakbym był idiotą. „Jak udało ci się wyciągnąć taki wniosek? Gdybym jej nie odrzucił, nie zdecydowałaby się na Eduardo. Gdybym teraz powiedział jej „tak”, rzuciłaby wszystko i uciekła ze mną”.

Ten człowiek odrzucił Marleya?

Robiło się coraz ciekawiej.

Zdobycie go było w pewnym sensie jak pokonanie Marleya.

Pod wpływem alkoholu nabrałem odwagi.

Spojrzałam na niego od stóp do głów i zmarszczyłam nos w udawanej krytyce. „Dlaczego? Nie jesteś taki czarujący”.

Mając na myśli swoje ego, zmrużył oczy i wyszeptał: „Naprawdę?”

W następnej chwili przyparł mnie do ściany, trzymając w jednej ręce kieliszek wina.

"Hmm..."

Czas zdawał się w tym momencie zatrzymywać. Jego pocałunek był agresywny, ale czuły, co sprawiło, że zwiotczałam w jego ramionach.

Mocno trzymał mnie w talii i praktycznie mnie podtrzymywał. Gdy był tak blisko mnie, jego odurzający zapach mnie przytłoczył.

Teraz zrozumiałem, dlaczego Ivy była taka niespokojna.

Ponieważ ten przystojny nieznajomy był niezwykle atrakcyjny. Nie było wątpliwości, że był moim przeznaczonym partnerem.

Nie mogłam powstrzymać się od odpowiedzi na zaloty mężczyzny i podświadomie objęłam go za szyję.

Mężczyzna nagle przestał mnie całować. Wydawał się być zaskoczony moją żarliwą reakcją. Nie wiedziałam, czy on czuje to samo, co ja do niego.

Ale nie myślałam o tym zbyt wiele, ponieważ gorzko-słodki posmak pocałunku przyprawiał mnie o zawroty głowy, a tarcie między naszymi ciałami było tak przyjemne. Nie mogłam nawet przypomnieć sobie, kiedy zabrał mnie z powrotem do pokoju.

Pokój nie był oświetlony, ale światło księżyca wpadało przez francuskie okna, oświetlając jego ciało na moim.

"Nie ruszaj się..."

„Hmm…” Poczułam nieopisany wstrząs elektryczny w miejscu, w którym jego usta dotknęły mojej skóry, przez co stałam się bardzo wrażliwa.

„Kochanie, zróbmy to tak, jak lubisz” – wyszeptał mi do ucha.

تم النسخ بنجاح!