Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51 Zdenerwowany Harlan
  2. Rozdział 52 Przymierzanie sukien ślubnych
  3. Rozdział 53 Oprawiony
  4. Rozdział 54 Dowiedz się prawdy
  5. Rozdział 55 Jego towarzyszka
  6. Rozdział 56 Szaleniec
  7. Rozdział 57 Ostrzeżenie od Zoe
  8. Rozdział 58 Elena nie jest narzędziem!
  9. Rozdział 59 Ona jest moją partnerką
  10. Rozdział 60 Próbował mnie oznaczyć
  11. Rozdział 61 Emily
  12. Rozdział 62 Caleb mi pomógł
  13. Rozdział 63 Kaleb wybiera Janiyę
  14. Rozdział 64 Nie zasługuję na ciebie
  15. Rozdział 65 Być ściganym
  16. Rozdział 66 Inspekcja Zoe
  17. Rozdział 67 Podążanie
  18. Rozdział 68 Mały chłopiec we śnie
  19. Rozdział 69 Wyzwanie Harlana
  20. Rozdział 70 Kuszący zakład
  21. Rozdział 71 Caleb rezygnuje
  22. Rozdział 72 Zabierz mnie do domu
  23. Rozdział 73 Proszę mi zaufać
  24. Rozdział 74 Poczekaj i zobacz
  25. Rozdział 75 Test Riley
  26. Rozdział 76 Plan Janiyi
  27. Rozdział 77 Jak mogę pomóc?
  28. Rozdział 78 Wejdź do lochu
  29. Rozdział 79 „Ucieczka” Colina
  30. Rozdział 80 Brakujące dowody
  31. Rozdział 81 Debra ma dziecko
  32. Rozdział 82 Przeniesiony
  33. Rozdział 83 Dlaczego jej nie ochroniłeś?
  34. Rozdział 84 Tajemnica Debry
  35. Rozdział 85 Dziecko
  36. Rozdział 86 Dobry ojciec
  37. Rozdział 87 Tajne nagranie
  38. Rozdział 88 Tak zwany los
  39. Rozdział 89 Zakochałem się w niej
  40. Rozdział 90 Zapomniany fortepian
  41. Rozdział 91 Cudowna muzyka
  42. Rozdział 92 Służ Janiya
  43. Rozdział 93 Janiya uciekła
  44. Rozdział 94 Przerwana muzyka
  45. Rozdział 95 Dziwne badanie
  46. Rozdział 96 Dobry we flirtowaniu
  47. Rozdział 97 Uwodzenie
  48. Rozdział 98 Alarm przeciwpożarowy
  49. Rozdział 99 Nowy trop
  50. Rozdział 100 Wizyta w Janiya

Rozdział 2 Cudowna noc

Punkt widzenia Debry:

Podniosłem głowę i jak zahipnotyzowany spojrzałem na mężczyznę przede mną.

Jego blond włosy lśniły jak słońce zimą, rzucając ciepły i kojący blask, który uspokajał ludzi. Jego przystojna twarz wydawała się być wyrzeźbiona przez samego Boga, przypominając wykwintną rzeźbę.

Z jakiegoś powodu Ivy stała się niespokojna. Pragnęła zbliżyć się do tego tajemniczego mężczyzny.

„Kochanie, podejdź do niego bliżej!” krzyknęła do mnie z nieskrywanym podekscytowaniem.

Byłem zdezorientowany, ale zignorowałem nalegania Ivy, ponieważ zauważyłem czerwoną plamę wina na ubraniu mężczyzny.

„Och, Boże, tak mi przykro.” Przeprosiłam go natychmiast i zatoczyłam się do stołu, próbując znaleźć chusteczkę, żeby mu ją wytrzeć.

„Nie martw się o to”. Mężczyzna machnął ręką lekceważąco. „Wesele i tak jest okropne”.

„Co? Co sprawia, że tak mówisz?” Słowa mężczyzny i jego szczera postawa natychmiast wzbudziły moją ciekawość.

Wszyscy wiwatowali na cześć szczęśliwej pary, ale ten mężczyzna miał czelność powiedzieć, że to było okropne. Cóż, tak ostra krytyka była naprawdę zaskakująca.

„Eduardo ma zły gust” – wyjaśnił mężczyzna rzeczowo. Spojrzał na Marley, która uśmiechała się promiennie pośród tłumu. Wziął łyk wina i kontynuował: „Wybrał niewłaściwą kobietę. Marley nie będzie dobrą Luną”.

Wędrowny reflektor na krótko oświetlił mężczyznę, oświetlając jego seksowne jabłko Adama.

Kiedy popijał czerwone wino, jego jabłko Adama podskakiwało, a ja nie mogłam oderwać wzroku od obojczyka wystającego spod kołnierzyka koszuli.

Serce zaczęło mi walić jak szalone i nie mogłem jasno myśleć.

„Skąd to wiesz?” Spojrzałem na niego, próbując go ocenić. „Czy poprosiłeś ją o rękę, a ona powiedziała nie?”

Mężczyzna parsknął śmiechem i spojrzał na mnie, jakbym był idiotą. „Jak udało ci się wyciągnąć taki wniosek? Gdybym jej nie odrzucił, nie zdecydowałaby się na Eduardo. Gdybym teraz powiedział jej „tak”, rzuciłaby wszystko i uciekła ze mną”.

Ten człowiek odrzucił Marleya?

Robiło się coraz ciekawiej.

Zdobycie go było w pewnym sensie jak pokonanie Marleya.

Pod wpływem alkoholu nabrałem odwagi.

Spojrzałam na niego od stóp do głów i zmarszczyłam nos w udawanej krytyce. „Dlaczego? Nie jesteś taki czarujący”.

Mając na myśli swoje ego, zmrużył oczy i wyszeptał: „Naprawdę?”

W następnej chwili przyparł mnie do ściany, trzymając w jednej ręce kieliszek wina.

"Hmm..."

Czas zdawał się w tym momencie zatrzymywać. Jego pocałunek był agresywny, ale czuły, co sprawiło, że zwiotczałam w jego ramionach.

Mocno trzymał mnie w talii i praktycznie mnie podtrzymywał. Gdy był tak blisko mnie, jego odurzający zapach mnie przytłoczył.

Teraz zrozumiałem, dlaczego Ivy była taka niespokojna.

Ponieważ ten przystojny nieznajomy był niezwykle atrakcyjny. Nie było wątpliwości, że był moim przeznaczonym partnerem.

Nie mogłam powstrzymać się od odpowiedzi na zaloty mężczyzny i podświadomie objęłam go za szyję.

Mężczyzna nagle przestał mnie całować. Wydawał się być zaskoczony moją żarliwą reakcją. Nie wiedziałam, czy on czuje to samo, co ja do niego.

Ale nie myślałam o tym zbyt wiele, ponieważ gorzko-słodki posmak pocałunku przyprawiał mnie o zawroty głowy, a tarcie między naszymi ciałami było tak przyjemne. Nie mogłam nawet przypomnieć sobie, kiedy zabrał mnie z powrotem do pokoju.

Pokój nie był oświetlony, ale światło księżyca wpadało przez francuskie okna, oświetlając jego ciało na moim.

"Nie ruszaj się..."

„Hmm…” Poczułam nieopisany wstrząs elektryczny w miejscu, w którym jego usta dotknęły mojej skóry, przez co stałam się bardzo wrażliwa.

„Kochanie, zróbmy to tak, jak lubisz” – wyszeptał mi do ucha.

تم النسخ بنجاح!