Rozdział 551 Koszmar
Punkt widzenia Debry:
Powiedziałam kilka uspokajających słów, próbując uspokoić Zoe. „Być może Danielle po prostu pozwala swojemu wewnętrznemu dziecku wyjść na zewnątrz, nie musi za dużo myśleć”.
Zoe odpowiedziała słabym uśmiechem, popijając z kieliszka i pozostając powściągliwą. Było oczywiste, że pod jej pogodnym wyglądem kryło się coś więcej, niż można było dostrzec gołym okiem.