Rozdział 352 Matka Caleba
Punkt widzenia Debry:
Kobieta szła tak zwinnie, że jej spódnica ledwo się unosiła.
Jej ostre spojrzenie przeskakiwało między Calebem a mną, a kiedy na mnie spojrzała, uniosła brodę odrobinę. Jej ciemnozielone oczy były jak bezdenne baseny bez żadnych zmarszczek.