Rozdział 278 Trzymaj mnie za rękę
Punkt widzenia Debry:
Pierś Caleba gwałtownie uniosła się z wściekłości. „Ty draniu! Jak śmiesz narażać Debrę na niebezpieczeństwo?”
Oszołomiona spojrzałam na Caleba szeroko otwartymi oczami.
Punkt widzenia Debry:
Pierś Caleba gwałtownie uniosła się z wściekłości. „Ty draniu! Jak śmiesz narażać Debrę na niebezpieczeństwo?”
Oszołomiona spojrzałam na Caleba szeroko otwartymi oczami.