Rozdział 275 Tajemnica poliszynela
Właściciel baru wyraźnie zesztywniał, słysząc pytanie Zoe. Drapiąc się po głowie z zakłopotaniem, odwrócił wzrok i odpowiedział szorstko: „Eee, nie mam pojęcia. Może po prostu gadali bzdury”.
Oczy Zoe niebezpiecznie zwęziły się na mężczyznę. Z lodowatym uśmiechem powiedziała powoli: „Mnóstwo ludzi przychodzi ostatnio do twojego baru. Musiałeś z nimi rozmawiać, prawda? Jak mogłeś nie wiedzieć o tej aukcji?”
Właściciel baru szybko pokręcił głową i powiedział: „Naprawdę nic nie wiem! Przysięgam!”