Rozdział 234 Niezapomniany kochanek
Punkt widzenia Debry:
Wyglądając żałośnie, Marley przytulił się do piersi Caleba.
Pobiegłam za nimi oszołomiona. Zanim drzwi karetki się zamknęły, krzyknęłam: „Caleb, co robisz?”
Punkt widzenia Debry:
Wyglądając żałośnie, Marley przytulił się do piersi Caleba.
Pobiegłam za nimi oszołomiona. Zanim drzwi karetki się zamknęły, krzyknęłam: „Caleb, co robisz?”