Rozdział 1052 Kto ją otruł
Punkt widzenia Andrew:
Spojrzenie Shirley było przepełnione strachem, mieszając w oczach konsternację i niechęć. Wydawało się, że chce zapytać, dlaczego ją uderzyłem, ale strach kazał jej milczeć.
Wstręt przeszył mnie na samą myśl, że znów na nią spojrzę. W swojej frustracji krzyknęłam do Addy: „Czemu tam nadal stoisz? Chcesz patrzeć, jak traci rozum? Idź po lekarza i daj jej środek uspokajający, natychmiast!”