Rozdział 288 Zabiję cię
Tłum krzyczał i ryczał.
Gruby reżyser zawsze postępował tak, jak mu się podobało. Miał władzę w szpitalu, a jego rodzina miała pewną władzę.
Wielu obecnych lekarzy wiedziało, że zrobił coś złego, ale przymykali na to oczy. Jeśli nie dotyczyło to ich bezpośrednio, udawali, że tego nie zauważają.