Rozdział 256 Posłuchaj mnie
Razem weszli na oddział.
Dwoje dzieci spało spokojnie na łóżkach. Przynajmniej już się nie marszczyły.
Ich twarze były lekko zaczerwienione, ale wydawało się, że czują się znacznie lepiej.
Razem weszli na oddział.
Dwoje dzieci spało spokojnie na łóżkach. Przynajmniej już się nie marszczyły.
Ich twarze były lekko zaczerwienione, ale wydawało się, że czują się znacznie lepiej.