Rozdział 175 Muszę iść
Wyraz twarzy Melissy stał się poważny. „Obiecałam mu. Nie mogę cofnąć słowa”.
Było wiele powodów, aby nie uczestniczyć w bankiecie z Everettem. W grę wchodziło wiele skomplikowanych czynników.
Everett na krótko zamknął oczy. Jego zimny wyraz twarzy złagodniał, gdy spojrzał na dzieci.