Rozdział 104 Jak śmiesz skrzywdzić moją wnuczkę
Był już wieczór, gdy wrócili rodzice Everetta.
Widząc ich radosne uśmiechy, Everett spojrzał na nich trochę niezadowolony.
„Och, jeszcze nie poszłaś spać?” Vivienne radośnie trzymała się wiatraka, który dała jej Lindsey.