Rozdział 298
„ P-czy… pan jest p-panem Bennym Quintonem?” – wyjąkała, jej ciało drżało.
Ponieważ jego popularność była znana wszystkim w Erudii, Iris rozpoznała go na pierwszy rzut oka.
„ Tak, jestem” – uśmiechnął się Benny. „Przyjechałeś mnie odebrać?”