Rozdział 111
Mia była potajemnie szczęśliwa w kabinie pierwszej klasy samolotu, ponieważ nie mogła powstrzymać się od rozglądania się. Środowisko w kabinie pierwszej klasy było nieporównywalne ze standardowymi. Mając to na myśli, odwróciła się, by spojrzeć na Franka, siedzącego obok niej. To wszystko dzięki niemu mogła cieszyć się przebywaniem w pierwszej klasie.
Wcześniej nigdy nie siedziała w kabinie pierwszej klasy z Noahem, mimo że często podróżowali samolotem. Zawsze przypominał Mii, że założenie firmy nie jest łatwe i że musi oszczędzać pieniądze, ponieważ wydatki firmy były dość znaczne.
Mia to zniosła, myśląc, że rozumowanie Noaha było słuszne. Wierzyła, że pewnego dnia przejdą przez trudne chwile, a potem będą bogaci i będą się dobrze bawić. Jednak w tej chwili siedziała w pierwszej klasie i już się dobrze bawiła.