Rozdział 101
Kiedy odwieźli Franka do hotelu, umówili się na odbiór go wieczorem. Później, kiedy byli już tylko we dwoje, Mia mogła w końcu zadać pytania, które miała.
„Nate, kim jest ten Frank? Dlaczego jesteś dla niego taki uprzejmy? Z tego, jak się zachowuje, widać, że patrzy na nas z góry, więc dlaczego musimy traktować go tak miło? Jeśli jest legendą w branży perfumeryjnej, to dlaczego wcześniej o nim nie słyszałam? Czy on się tylko przechwalał?”
Przypomniała sobie ich wcześniejsze spotkanie i kontynuowała, czując złość na sposób, w jaki Frank ich traktował: „Straciliśmy dziś tyle czasu, żeby go odebrać. Spójrz na niego. Przez cały dzień nic nie zrobił. Dlaczego nie zdecydujesz po upewnieniu się co do jego tożsamości i umiejętności? A co jeśli jest oszustem?”