Rozdział 499
Gdy był o krok od wpadnięcia na Corinne, płynnie i naturalnie minął ją, kontynuując marsz naprzód.
Ciało i wyraz twarzy Corinne lekko zamarły.
„ Jest późno, więc dlaczego jeszcze nie jesteś w domu? Kto ci pozwolił tu przyjść?” – wyrzucił z siebie głębokim głosem za Corinne.