Rozdział 66 Ból i smutek
Siedziałam tam, gapiąc się na Jimmy'ego z rozchylonymi ustami, a strach mnie ogarniał. Co mam powiedzieć? Czy powinnam mu skłamać? Czy po prostu przyznać się do prawdy i poradzić sobie z tym, co nastąpi.
„Jimmy...” próbowałem przemówić, decydując się na wyznanie mu prawdy.
„Czekaj!” – nagle się zatrzymał, westchnął i odwrócił wzrok. „Wiem, że musisz być na mnie wściekła za zadawanie takiego pytania, nie wiem, co sobie myślałem. Nie musisz na to odpowiadać, bardzo źle zrobiłem, kwestionując twój charakter po tym wszystkim, co przeżyliśmy razem, wybacz mi”.