Rozdział 7 Leniwa bestia
Drake poleciał dokładnie w miejsce, w którym spotkał swoją partnerkę. Rozejrzał się, żeby znaleźć coś, cokolwiek, co mogłoby należeć do jego partnerki. Ale nic nie znalazł. Z jakiegoś dziwnego powodu twarz Nyry błysnęła mu w oczach.
„Tchórz, szepnęła.
To jedno słowo nie dawało mu spokoju. Po północy poleciał z powrotem do domu i znalazł Nyrę w tym samym miejscu, w którym ją zostawił. Spojrzał na jej policzek, który był posiniaczony. Położył dłoń na jej miękkim policzku i natychmiast jej siniak się zagoił, jakby nic się nie stało.
Następnie wyleczył odciski swojej dłoni na jej szyi.
„Głupia dziewczyno, nie wiesz, kiedy przestać i trzymać język za zębami. Ta twoja gęba wpędzi cię w kłopoty” pomyślał z delikatnym uczuciem obronnym.
„Jeśli jesteś gotów zrobić wszystko dla swojego ojca, to zobaczmy, jaki jest twój punkt krytyczny. Chcę zobaczyć, jak daleko mogę posunąć się w naszej zabawie w kotka i myszkę” – pomyślał z uśmieszkiem.
Następnego ranka Nyra przynosi Drake'owi poranną kawę.
„Panie, proszę o kawę” – mówi uprzejmie.
Drake wyciera pot z twarzy po treningu, który zakończył kilka minut temu.
Drake bierze kawę i zaczyna popijać. Właśnie, gdy Nyra miała wracać, woła ją.
„Panie?” Mówi nie mogąc zrozumieć, dlaczego ją powstrzymał.
„Przygotuj mi kąpiel” – mówi swobodnie, jakby to było codzienne wydarzenie.
Nyra wygląda na zdezorientowaną i zdziwioną.
„Wiem, że nie powinnam była mówić tego wszystkiego wczoraj wieczorem. Czy to konieczne, żeby ta bestia mnie ukarała?” mruczy w myślach, ale zachowuje przyjemny wyraz twarzy.
Drake patrzy na nią, wciąż tam stojącą, i unosi brwi.
Nie rozumiesz prostego angielskiego?" - powtarza jej słowa z wczorajszego wieczoru.
Nyra spojrzała na niego wrogo i odwróciła się, by wykonać jego polecenie.
wiem, że robi to celowo. Chce mnie dalej dręczyć. Tyran, bestia, ona przeklina go, przygotowując mu kąpiel.
Po skończeniu wychodzi, aby go poinformować.
Drake dopił kawę i spojrzał na dziką przyrodę przed sobą.
„Panie, kąpiel jest gotowa” – mówi Nyra z tyłu.
„Okej, przygotuj mi ubrania, kiedy będę się kąpać i przynieś śniadanie na górę. Zjem w swoim pokoju” rozkazuje i idzie do łazienki, zostawiając za sobą ziewającą Nyrę
Po co otwierasz swoją wielką gębę i stwarzasz sobie problemy, Nyro? Przeklina samą siebie.
Nyra przygotowuje mu ubranie po kąpieli i schodzi, aby przynieść mu śniadanie.
Kiedy ona przychodzi do jego pokoju ze śniadaniem, on stoi tam i rozmawia przez telefon, mając na sobie spodnie, a guziki jego koszuli są szeroko rozpięte.
Nyra ustawiła śniadanie starannie na stoliku kawowym i miała już wychodzić, gdy on pstryknął na nią palcami.
Nyra od razu straciła panowanie nad sobą, ale udało jej się nad nim zapanować.
„Panie” – mówi sztucznym, słodkim głosem.
Drake wygląda na rozbawionego.
„Chodź, zapnij mi koszulę” – powiedział swobodnie i wrócił do rozmowy telefonicznej.
Nyra zmarszczyła brwi, tłumiąc gniew.
Powoli podchodzi do niego i zaczyna zapinać mu koszulę od dołu. Ta pozycja wydaje się tak intymna, że ona czuje się niekomfortowo.
Gdy tylko zapięła mu koszulę, zapach Jasmine uniósł się przez jego nos. Na sekundę zapomniał, o czym rozmawia przez telefon. Wkrótce pokręcił głową i wznowił rozmowę telefoniczną.
Po skończeniu odwraca się, by odejść. Drake zatrzymuje ją, trzymając ją za przedramię.
Nyra patrzy na niego w stylu „Co teraz?”
Drake wskazuje na swój krawat.
Nyra zaciska zęby i mocno wiąże krawat wokół jego szyi.
Drake miał wrażenie, że ona go udusi na śmierć krawatem.
„Coś jeszcze, proszę pana?” Nyra nie mogła powstrzymać się od sarkastycznych słów.
Drake spojrzał na nią zadowolony.
„Myślałem, żeby cię odesłać. Teraz, kiedy tak słodko prosisz, myślę, że mogłabyś mnie nakarmić” – oznajmił i odwrócił się od niej, żeby usiąść na kanapie.
Gdy tylko się od niej odwrócił, Nyra podniosła pięść, żeby go uderzyć. Ale opuściła ją, gdy odwrócił się, żeby stanąć z nią twarzą w twarz.
Nyra nałożyła mu jajecznicę i tosty. Wzięła widelec i zaczęła go karmić.
Gdy skończył, kazał jej wytrzeć mu usta. Potem pomogła mu założyć kurtkę i zaniosła jego pliki i laptopa w stronę samochodu.
Gdy już usiadł za kierownicą, położyła jego rzeczy na siedzeniu pasażera i odwróciła się, by wejść do środka z miłym uśmiechem na twarzy.
„Nyra”, tak ją nazywał.
Jej uśmiech momentalnie opadł, niczym tona cegieł.
„Co teraz sobie przypomniałaś?” – pomyślała niechętnie.
Dzisiaj posprzątasz mój pokój i odkurzysz kurz. Chcę, żeby błyszczał” – tymi słowami pożegnał się, zostawiając ją w lusterku wstecznym.
„Bestio” – zaklęła głośno.
Jednak natychmiast rozejrzała się tu i tam, bojąc się, że ojciec mógł ją usłyszeć.
Westchnęła z ulgą, gdy nic nie znalazła
„Dzięki Bogu” wyszeptała i poszła do domu, aby dokończyć swoją pracę.
Nyra zaczęła sprzątać jego pokój. Ona sprząta jego pokój każdego dnia. Ale sposób, w jaki o tym wspomniał, pokazał jej, że chciał, aby posprzątała każdy cal jego pokoju. Nyra skończyła sprzątanie około 3 po południu.
Później wyprał pościel i zmienił nowy komplet. Podlała rośliny na balkonie, a po późnym lunchu zaczęła pracować nad kolacją.
Drake był dziś w dobrym humorze. Nawet Mason zauważył dobry humor swojego przyjaciela.
„Jeśli dzień odpoczynku tak na człowieka działa, to powinienem wziąć tydzień wolnego” – pomyślał Mason.
Drake nie mógł się doczekać powrotu do domu. Chciał jeszcze bardziej dręczyć Nyrę. Skończył pracę wcześniej i pobiegł do domu jak dziecko otwierające swój prezent urodzinowy.
Widział Nyrę pracującą w kuchni.
„Nyra” nazwał ją i wręczył jej swoje pliki. „Zapisz je” rozkazał.
Nyra spojrzała na ojca, który stał przy głównych drzwiach i bezradnie poszła za Drake'iem.
Drake usiadł na kanapie i spojrzał na Nyrę.
„Zdejmij mi krawat” – rzekł od niechcenia.
Nyra spojrzała na niego ze złością.
Ale nadal zdjął krawat i rozpiął koszulę.
„Przygotuj moją kąpiel”
Nyra, przynieś to"
„Nyra, przynieś mi wody”
„Nyra, wyczyść to”
„Nyra, przynieś mi kolację”
"Nyra, nakarm mnie"
„Nyra, masuj mi stopy”
„Nyra, przykryj mnie kocem”
Drake nazwał ją wszystkim, co małe, ponad sto razy.
Kazał jej robić wszystko, żeby ją podniecić. Miała już dość, kiedy poprosił ją, żeby przykryła go kocem.
„Chcesz, żebym i ja zaśpiewała kołysankę?” – warknęła.
Drake był w końcu usatysfakcjonowany.
„Nie” odpowiedział z uśmieszkiem.
Nyra opuściła jego pokój, weszła do swojego i zamknęła drzwi łączące ją z resztą pokoju nieco głośniej.
Drake cały czas uśmiecha się z zadowoleniem.
Nyra jest wściekła.
Taka sama sytuacja miała miejsce przez kilka następnych dni.
Po dwóch tygodniach jego rozkazy stały się tak przyziemne i zbyt trudne, że Nyra nie miała ani chwili w ciągu dnia, żeby usiąść.
„Czego chcesz?” Nyra miała dość i zapytała go, czego chce.
„Co?” Drake zachowuje się głupio.
Przez ostatnie dwa tygodnie świetnie się bawił, dręcząc ją. Nie rozumiał, czy to jej obecność, czy sposób, w jaki na niego warczy, sprawił, że zrobił wszystko, żeby ją zdenerwować.
Ale on lubi jej temperament. Nikt w całym jego życiu nie odważył się traktować go w taki sposób. Jej temperament jest jak powiew świeżego powietrza.
„Nie udawaj, że nie wiesz, o czym mówię” – warknęła Nyra.
„Twoje usta, tsk tsk. To one przynoszą ci kłopoty” zasugerował Drake.
Nyra od razu zrozumiała, że to jego zemsta za tamtą noc.
„Przekroczyłam granicę, a ty mnie za to udusiłeś. Jeśli ja się mylę, to ty też się mylisz. Bycie milionerem nie wymazuje twoich mi stakes” argumentowała Nyra.
„To, że jestem, może wiele zniweczyć, kochanie” odpowiedział leniwie.
„Co mam robić? Kiedy przestaniesz ?” Zapytała go z irytacją.
„Przestanę, jak mi się znudzi” – po tych słowach zostawił ją z otwartymi ustami na balkonie.
„Bestia” zaklęła głośno.
„Jestem smokiem, kochanie” – rzucił drwiąco ze swojego pokoju.
Mimo drwin, nie dręczył jej tak bardzo następnego dnia. Ale przyzwyczaił się do tego, że go ubiera. To jedna z rzeczy, których nie zamierza przestać.