Rozdział 57
Kiedy rodzice Thei wrócili do domu, mocno ją przytulili. „Martwiliśmy się o ciebie” – powiedziała jej matka. „Wiem” – powiedziała Thea. „Pisałaś do mnie codziennie, żeby się upewnić, że wszystko u mnie w porządku”.
" Czy jesteś?"
„ Tak, mamo. Tak jak ci mówiłem każdego dnia.” „Wiem, że masz dużo na głowie. Alfa Ulric powiedział, że nie wierzysz, że ten atak łotrów dotyczył ciebie.”