Rozdział 36
Conri wpadał w złość. „Jestem zajęty”, mówił. Czasami dziewczyna się kłóciła. Widziałem, jak to się działo.
„ Nie, nie jesteś. Thea nie ma romantycznych uczuć do ciebie. Musisz iść dalej. Dlaczego nie ze mną? Mogę cię uszczęśliwić.”Rzeczy w tym stylu. To tylko jeszcze bardziej rozzłościło Conri.
„ Trzymaj się ode mnie z daleka” – mówił. Jeśli dziewczyna naciskała dalej lub go dotykała, odskakiwał i stawał się wredny. „Obrzydzasz mnie. Twój dotyk jest odpychający. Nigdy nie mógłbym cię chcieć”. Takie rzeczy.