Rozdział 125
Szary wilk okrążył Theę, faworyzując swoją zranioną stronę. Widziała, że znów zamierza rzucić się na nią. Zwabiła go, lekko odwracając głowę, by odsłonić szyję. Rzucił się na nią, wyciągając się i odsłaniając własną szyję, by do niej dotrzeć. Przewidywała jego trajektorię, schyliła się i weszła pod jego głowę. Zamknęła szczękę wokół jego gardła, zamachnęła głową na bok i rzuciła go na kilka stóp
Wilk cofnął się, krwawiąc z szyi. Mogła iść na zabójstwo z jego gardłem w swojej paszczy. Wiedział o tym. Próbował lizać ranę na boku, gdy Thea go obserwowała.
W jakiś sposób wiedziała, że już go pokonała. Działała instynktownie i wróciła do ludzkiej postaci, tym razem nie zauważając jej nagości. Wilk spojrzał na nią i pomyślał, że ma szansę ją zabić. Zaczął iść w jej kierunku. Spojrzała mu martwo w oczy i zatrzymał się.