Rozdział 40
Henry szybko zamilkł, gdy spotkał się z kolejnym mrożącym krew w żyłach spojrzeniem. Na szczęście dla niego, kolejna wiadomość pojawiła się tuż przed tym, jak Mason mógł ujawnić swoją prawdziwą naturę.
Janet: „Czy w Sandfort City są targi staroci?” Chciała kupić Sarah ładny prezent na targu staroci. Wiedząc, że ta głupia dziewczyna lubi kamienie duchowe i po sześciu miesiącach niespotkań, byłaby zachwycona, gdyby zobaczyła, co Janet dla niej kupiła.
Chłodne powietrze wokół Masona zdawało się rozpraszać, gdy czytał wiadomość. Pod ciekawskim spojrzeniem Henry'ego Mason uśmiechnął się, podnosząc słuchawkę. „Oczywiście; pozwól, że cię tam zabiorę!”