Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16 Kto jest lepszy
  17. Rozdział 17 Więcej niż jeden facet
  18. Rozdział 18 Nie wolno się uśmiechać do innych facetów
  19. Rozdział 19 Powiew świeżego powietrza
  20. Rozdział 20 Dlaczego jesteś tak ubrany?
  21. Rozdział 21 Jak on jest taki czarujący?
  22. Rozdział 22 Spać osobno
  23. Rozdział 23. Podłe bestie
  24. Rozdział 24 Czy jesteś szalony?
  25. Rozdział 25 Czy się boisz?
  26. Rozdział 26 Zdejmij koszulę
  27. Rozdział 27 Wytrzymać za wszelką cenę
  28. Rozdział 28 Jak śmiesz
  29. Rozdział 29 Dusza pusta
  30. Rozdział 30 Co się z tobą znowu dzieje?

Rozdział 21 Jak on jest taki czarujący?

Brooklyn rzucił Savannah gorzkie spojrzenie, zakładając, że to ona jest mózgiem, który kryje się za cieniem męża. Mashion z pewnością wpadnie w jej ręce, gdy ona i Emmett przejmą władzę. Co Emmett mógłby zrobić jako osoba niepełnosprawna intelektualnie? To logiczne, że Savannah będzie tą, która będzie miała prawdziwą władzę nad firmą.

Czy ona nie jest tak samo żarłoczna jak ja? Po co innego miałaby wychodzić za mąż za tego Debila, jeśli nie z powodu bogactwa jego rodziny? Niechętnie wzięła długopis z ręki doradcy i przez kilka sekund wpatrywała się w dokumenty. Kiedy w końcu podpisała, spojrzała na Javona z ciężkim westchnieniem. „No i masz. Czy nie jesteś takim lojalnym stróżem starej pani Quaker?” Javon zignorował jej uwagę i zwrócił się w stronę doradcy. „Wszystko w porządku?” Doradca skinął głową. Następnie Javon spojrzał na Emmetta, który najwyraźniej był pochłonięty swoją nową zabawką. „Panie Quaker, spójrz na to. Jeśli nie ma problemu, będziesz musiał również podpisać”.

„Och, okej” odpowiedział Emmett nonszalancko i wrócił do biurka. Właśnie gdy przystąpił do podpisywania papierów, nawet nie patrząc, Savannah szybko złapała go za nadgarstek. „Czekaj, Emmett! Najpierw sprawdzę. Powinniśmy sprawdzić, czy konta są poprawne, zanim podpiszemy”. Następnie zwróciła się do Javona. „Czy Emmett naprawdę musi podpisać teraz?” „Nie, nie musi. Pan Quaker może poświęcić czas na sprawdzenie liczb przed podpisaniem” – odpowiedział. „Dobrze”. Zaciągnęła Emmetta do biurka i posadziła go na krześle, na którym siadał Brooklyn. „Przejrzyjmy te liczby razem”. Brooklyn była zdenerwowana. „Co ty próbujesz zrobić? Podejrzewasz, że celowo zmieniam konta?” – warknęła. Savannah spojrzała na nią z uśmiechem. „Dlaczego tak mówisz? Nawet cię o nic nie oskarżyłam. Nie ma nic złego w tym, że przejrzymy dokumenty szczegółowo, prawda?” „Ty…” Brooklyn zacisnęła pięści. „Skoro skończyłaś podpisywać, nie powinno być nic innego, co wymagałoby twojej uwagi”. Savannah przeniosła wzrok z powrotem na papiery. „Próbujemy się teraz na tym skupić. Może pani odejść.

تم النسخ بنجاح!