Rozdział 8
Po drugiej stronie telefonu Savannah starała się nie zakrztusić własnymi łzami, pocieszając go. „Muszę pracować i zarabiać pieniądze, żebyś mógł kupić pyszne jedzenie i fajne zabawki. Odwiedzę cię za kilka dni. Czy potrafisz być grzecznym chłopcem? Jedz i śpij dobrze, dobrze?”
„Będę grzecznym chłopcem. Mamo, nie zostawiaj mnie samego. Odwiedź mnie wkrótce”.
„Zabierzcie tego bachora!” – nagle rozległ się głos Sydney, a krzyki Freddiego stały się słabsze.