Rozdział 34 Olivia mnie zobaczyła
Nicholas podjechał pod rezydencję Sanderów, gdzie niebo nad rezydencją było gęste od chmur, a w powietrzu wiał silny wiatr.
Pogoda ostatnio była okropna. Burza śnieżna właśnie minęła, a dziś nad głowami wisiały ciemne chmury, zapowiadające zbliżającą się ulewę.
Gdy drzwi się otworzyły, moja mama spojrzała za Nicholasa, sprawdzając, czy jest z nim ktoś jeszcze. W jej oczach pojawił się przelotny smutek.