Rozdział 24 Chloe na pewno przyjdzie
Jej rodzina namawiała ją kilkakrotnie i dopiero po poprawieniu makijażu babcia w końcu pozwoliła pani Lambert wyjechać na wózku,
„Emily powinna już tu być. Nie każ jej czekać zbyt długo”.
Pani Lambert żartowała z boku: „Och, myślisz tylko o pani Emily. Ale jest tu dziś mnóstwo dygnitarzy i VIP-ów”.