Rozdział 220 Poszlaki z trupa
W chwili, gdy jego oczy spotkały się z moimi, moje ciało zamarło bez zastanowienia.
Kiedy sztylet wbił mi się w plecy, to nie ból mnie najpierw uderzył, ale czyste niedowierzanie.
Gdy Iswirowałem, spotkałem się z tymi zimnymi, ciemnymi oczami. Zanim zdążyłem przetworzyć to, co się właśnie wydarzyło, sztylet był już poza moim ciałem, bez wysiłku.