Rozdział 20 Małżeństwo z rozsądku
Śnieg smagał szybę samochodu, gęsty i ciężki, ale Nicholas ledwo to zauważył. Jego twarz była napięta, a myśli zdawały się być gdzieś daleko.
Był rozdarty między nadzieją a strachem. Sprawdzał telefon co kilka minut, ale za każdym razem chował go z powrotem do kieszeni.
Kiedy w końcu dom pojawił się w zasięgu wzroku, a ciepłe światła świeciły przez okna, wypuścił długi oddech. Jego ramiona się rozluźniły, ciężar niepewności nieco zelżał.