Rozdział 145 Klasyczny błąd, który popełnia każdy mężczyzna
Sadie w końcu zdawała się pojmować rzeczywistość sytuacji. To nie był dom Gardnerów; to była domena Boltonów, a Thomas nie był Billem. Nie zamierzał ślepo podążać za jej przykładem.
Rzuciłam Ashley spojrzenie, mój głos był lodowaty. „Więc, proszę, wyjaśnij, jak dokładnie cię uwiodłem”.
Ashley, żałosny i bez kręgosłupa, nie był lepszy od Nicholasa. W takich chwilach zależało mu tylko na oczyszczeniu swojego imienia, przerzucając całą winę na innych.