Rozdział 128 Chcę go doprowadzić do szału!
Olivia była całkowicie oszołomiona policzkiem. Stała tam oszołomiona, nie mogąc zebrać myśli przez długi czas.
To było zrozumiałe, naprawdę. W końcu wszystko szło jej dobrze. Przez wszystkie te lata to ja byłem upokarzany, to ja dostawałem policzek, to ja czułem się jak nic niewart głupiec.
Kto mógł przewidzieć, że to ja odwrócę sytuację, nie pozostawiając jej żadnej drogi ucieczki?