Rozdział 111 Spraw, żeby cierpiał
Nicholas zacisnął pięści mocno, jakby otrzymał druzgocący cios. „To moja wina”.
Wyglądał, jakby miał się roztrzaskać. Przez moment moje serce – tak nimi zranione – poczuło najsłabsze poczucie, że jest łatane.
Czy on też czuje ból? W porównaniu do cierpienia, które ja znosiłem, co w ogóle znaczy jego ból?