Rozdział 48 Odzyskiwanie
Carolina i Osvaldo postanowili zaczekać z publicznym ogłoszeniem swoich zaręczyn, ponieważ ten zgodził się, że dziecko urodzi się jako pierwsze.
Choć traktował ją z wielką uwagą i uczuciem, Karolina dała jasno do zrozumienia, że nie chce romansu. Rozumiał i szanował jej decyzję, zwłaszcza że nie był pewien, czy to, co czuje, było czymś więcej niż pożądaniem i konsekwencją lat bez kobiety. Trudno było mu jednak nic nie czuć, bo dziewczyna była piękna.
Dzieci były szczęśliwe i dumne w dniu, w którym Karolina poszła odebrać je ze szkoły, zwłaszcza Tonny, gdy przedstawił ją jako swoją matkę. Dziewczyna uśmiechnęła się radośnie. Uwielbiał najmłodszych.