Rozdział 108 Nigdy nikogo nie kochałem
Arianna nie usiadła, ale pozostała stojąca. Ma rację, jest jej ojcem, ale nie ma do niej prawa. Nie znała go jako swojego ojca przez wszystkie te lata i nie będzie go teraz rozpoznawać.
„Nie znam cię jako mojego ojca. Nie zamierzam cię teraz za takiego uważać, senatorze Adrianie Delmarku” – warknęła Arianna.
„Mów mi tato, Arianno” – poprawił ją Adrian Delmark.