Rozdział 74
Twarz Aleksandra była wyjątkowo ponura, a jego oczy wypełnione cierpieniem. Gdy próbował złapać oddech, jego klatka piersiowa unosiła się nierównomiernie.
Sophia nigdy nie widziała Aleksandra w takim stanie paniki i na chwilę osłupiała.
Od chwili, gdy Aleksander wszedł na oddział, nie wypowiedział ani jednego słowa.