Rozdział 571
Jabłko Adama Daniela podskakiwało, gdy szukał odpowiednich słów, jego głos był chrapliwy i niepewny. „Sienna, jeśli chcesz, przekażę ci wszystkie moje udziały z rodziny. Moją pensję, oszczędności z ubezpieczenia, kilka nieruchomości i kilka projektów inwestycyjnych-”
Ale zanim Daniel mógł dokończyć przedstawianie swojej sytuacji finansowej, by wyrazić swoją szczerość, Sienna przerwała mu: „Doceniam twoją hojność, ale nie chcę być traktowana jak kochanka”.
Pięść Daniela zacisnęła się, uciszając jego słowa. Zmusił się do gorzkiego uśmiechu i w milczeniu pochylił głowę.